….z absolutnego dołu społecznego, na sam szczyt…..
JERZY GÓRSKI - triathlonista i mistrz świata w podwójnym Ironmanie.
Człowiek o wielu twarzach. Wiele razy, w złym stanie fizycznym i psychicznym, był na krawędzi życia i śmierci. Później stał się cenionym sportowcem. „Drugie życie” zawdzięcza Markowi Kotańskiemu, który wyciągnął go ze szponów nałogu narkomanii.
W Monarze spędził dwa lata i tam odkrył sportową pasję. Miał też inne.
Kiedy pracował na kuchni, chciał zostać „mistrzem świata w gotowaniu”, kiedy chodził do szkoły – myślał, by być najlepszym ze wszystkich przedmiotów. Każdego dnia musiał przebiec określony dystans. Zaczynał od 700 metrów, stopniowo go zwiększając, aż dochodził do „obowiązkowych” 1700 metrów dziennie. To jednak przestało mu wystarczać. Połknął sportowego bakcyla. Dołożył do tego jazdę na rowerze oraz pływanie. Tego ostatniego nie umiał, więc musiał zaczynać od zera.
Przez sześć lat intensywnie trenował pod okiem Antoniego Niemczaka,
aż osiągnął poziom sportowca.
Zaczynał od polskich zawodów.
Na rowerze objeżdżał placówki Monaru w całej Polsce. Zajmował drugie, trzecie miejsca, potem zaczął wygrywać. Zapragnął więcej. Zostać najlepszym na świecie. Na zawody na Hawajach go jednak nie zakwalifikowali. Wysłał drugie zgłoszenie – i też nic. Wtedy zdecydował, że spróbuje w Western State Endurance Run.
Jeszcze w tym samym roku wystartował
w Double Iron Triathlon, zwanym podwójnym Ironmanem. Zawody odbyły się w amerykańskim Huntsville. Zawodnicy mieli do pokonania dystans 7,6 km pływania, 360 km jazdy na rowerze i 84 km biegu.
Wygrał! Zwycięzcy udało się tego dokonać w czasie 24 godzin, 47 minut i 46 sekund. Rok później wziął udział w Maratonie Nowojorskim, który ukończył z wynikiem 3 godzin, 1 minutę i 16 sekund.
Trzy lata później, w 1995 roku wziął udział w zawodach Ultraman World Championship na Big Island. Miał tam do pokonania dystans 10 km pływania, 421 km jazdy na rowerze i 84 km biegu. Udało się w bagatela 31 godzin, 43 minuty i 32 sekundy.
To wtedy poczuł się spełniony. Marzenie się wreszcie ziściło.
Po zakończeniu aktywnej kariery sportowej zajął się działalnością na rzecz sportu. Jest członkiem Polskiego Związku Triathlonu, prezesem Centrum Sportowego „Głogowski Triathlon”. Organizuje liczne zawody triathlonowe, a także biegi, m.in. wspiera Crossową Ligę Biegową, Triathlon Sława, Bieg po miód w Przemkowie i inne.
W „Marszobiegu ludzi dobrej woli”, zbiera żywność dla ubogich. W „Złotej setce”, czyli półmaratonie na 200-metrowym spacerniaku więzienia w Rawiczu, pomaga odnaleźć się pokiereszowanym przez życie, jak kiedyś on sam.
Prowadzi też własną firmę Sport Górski – wypożyczalnię sprzętu dla organizatorów imprez sportowo-rekreacyjnych.
Wysiłki sportowca nie przeszły bez echa. W 1990 r. został uhonorowany brązowym Medalem za Wybitne Osiągnięcia Sportowe. Sześć lat później, w 1996 roku „Przegląd Sportowy” i Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki przyznali mu tytuł „Olimpionika”. Zdobył też wyróżnienie ONZ „Mistrz sportu, mistrz życia”.
Jest bohaterem biografii „Najlepszy.
Gdy słabość staje się siłą” autorstwa Łukasza Grassa. W 2017 r. reż. Łukasz Palkowski nakręcił film fabularny „Najlepszy”, inspirowany biografią Górskiego.
25 marca 2022 r.
Projekcja filmu NAJLEPSZY" godz. 18.00 Kino Piast
Spotkanie z cyklu PRZEKROCZYĆ GRANICE godz. 20.00 Sala Kameralna OCK
Współfinansowane z Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii
Bądźcie koniecznie!